Bogaty = złodziej ?!


Obraz 3D Animation Production Company z Pixabay


Po ostatnich wyborach zauważyłam, że na forach internetowych jeszcze bardziej uaktywnili się ludzie, nazwijmy ich, mniej zaradni życiowo. Czują się coraz pewniejsi siebie, w ubliżaniu każdemu kto odniósł jakikolwiek sukces. Dla nich czyjś sukces to oszustwo, złodziejstwo, "resortowe dzieci". Czują, że teraz doszedł do władzy ich Pan, który ich obroni, więc czują się coraz mniej bezkarni w wyrażaniu swoich poglądów.
Z każdą kolejną pro socjalistyczną decyzją rządu pojawia się coraz więcej głosów chęci powrotu do PRLu, np. po tym jak się pojawiły pierwsze decyzje o przywróceniu połączeń autobusowych czy dentystów w szkole. Każdy logicznie myślący wie, że połączenia zostały zlikwidowane nie dlatego aby zrobić na złość ludziom, tylko dlatego, że nie było chętnych na danej trasie. Natomiast jeżeli chodzi o dentystów to nikt ich dobrze nie wspomina i jak się tylko pojawiły gabinety prywatne, ludzie woleli zapłacić, ale mieć znieczulenie i porządną plombę, niż iść do niedouczonej Pani dentystki w gabinecie szkolnym która wszystko robiła bez umiejętności i "na żywca". Ale retoryka, szczególnie, ludzi żyjących "w tamtych czasach", jest taka, że wreszcie ktoś przywraca normalność. Pamiętacie uzębienie ludzi w PRLu? Obejrzycie zdjęcia wujków i cioć z tamtych czasów- jak piękne zęby mięli. Kolejna sprawa- znacie dobrego dentystę który by chciał w gabinecie szkolnym na NFZ pracować?! No chyba, że wrócą nakazy prac... Taki super wymysł PRLu.

Pomijając kolejne pro społeczne ustawy, skupmy się na  retoryce tłumu. Tłum krzyczy, że Polak co ma własną firmę to złodziej, ten co studia kończył na jakiejś znanej uczelni i w związku z tym, odniósł sporo sukcesów- to na pewni mu rodzice załatwili, gdzieś na boku, ten co w młodym wieku ma własną dobrze prosperującą działalność, to na pewno mu tata dał, ciekawe co zrobił by bez rodziców??:), zamykają znany hipermarket, w kolejnej miejscowości - dobrze im tak, niech upadną,  okradali nas bo podatków w PL nie płacili, upada kolejna firma- dobrze jej tak, pewnie okradała pracowników i słabo płaciła, bo jak by dobrze płaciła to przecież by nie upadła?!
Śmieszne jest to, że tym ludziom nie mieści się w głowie, że można coś osiągnąć własną pracą, ich zdaniem, jak się nie dostanie, to się nie ma! To są właśnie ci od daj: daj na dzieci, daj nam prace, daj nam dużą pensję, daj nam na samochód, daj darmowego lekarza, daj darmowego dentystę, daj daj daj. A apetyt rośnie w miarę jedzenie. Jeszcze 4 lata temu nie mieściło się w głowie, że będzie 500+ na jakieś dziecko, potem już były krzyki, że nie ma 500+ na pierwsze dziecko, za to teraz pojawiają się głosy, że koszt utrzymania dziecka to 400 tyś. rocznie!! "Jak my mamy za to dzieci mieć, co ten rząd sobie wyobraża- za 500 zł!!" Z jednej strony cieszą się, że firmy upadają, z drugiej krzyczą, żeby dali zarobić. Nie zdają sobie sprawy, że to naczynie połączone. Że jak firmy upadną, to miejsc pracy będzie coraz mniej. Ludzie liczą, że może otworzą firmy Państwowe, ale aby firma Państwa miała zbyt, np. na mięso, musi mieć rynek. Ludziom się wydaje, że Polska może sama sobie być rynkiem, niestety w Polsce też każdy chce kupić jak najtaniej, jak Państwowa firma ma dobrze płacić i tani sprzedawać swoje produkty, to nikt mi nie potrafi odpowiedzieć. Jest inna opcja - Chińska, możemy siedzieć jak Chińczycy po fabrykach i sprzedawać tanie produkty na cały świat- każdy wie jak tam zarabia szeregowy pracownik. Ale rząd im tego nie powie, bo łatwiej się steruje mową nienawiści. Zbudowali w społeczeństwie sztucznych wrogów: lekarzy, nauczycieli, przedsiębiorców, naukowców, profesorów. Zrzucili z piedestału autorytety które odniosły sukces na cały świat i postawili na to miejsce wykreowane swoje marionetki. A to woda na młyn tych, którym się nie udało, a nie udało się bo się nie chciało. Nie przyjmują do wiadomości, że ktoś jest od nich lepszy, nie chcą widzieć własnej nieudolności, łatwiej im jest wmawiać sobie, że Ci lepsi to złodzieje, bo wtedy przy nich nie wypadają blado i słabo. Jak nie możesz czegoś mieć to spraw, że dla innych to nie będzie miało żadnej wartości. To jak dzieci w szkole, kiedy jedno przyniesie  misternie przez siebie zrobiony rysunek, a drugie które wie, że czegoś takiego nigdy nie zrobi, powie, że praca jest brzydka i na pewno mama pomagała. Smutne jest to, że ludzi niedowartościowanych, zgorzkniałych, głupich, leniwych i czekających na to aż im w końcu też ktoś da, jak kiedyś tym lepszym "zawsze dawali" jest więcej, niż tych co znają swoją wartość i im byle troll nie ubliży, bo jest za mało bystry.









Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niby przyjaciółka z pracy. Czyli kto pod kim dołki kopie...

Pies morderca- Jamnik

Rok 2024 - Własna firma za karę.