Aktorzy polscy.
Foto:Pixabay(tło)
Uwielbiam polskie kino. Generalnie staram się oglądać wszystko co polskie, ale niestety nie wszystko da się oglądać. Opowiem to oczami widza, a nie krytyka sztuki, bo nim nie jestem ale w końcu filmy tworzy się dla zwykłych ludzi.Polskie kino, po fali tandety typu: Ciacho czy Kac Wawa powoli podnosi się z kolan, ale na razie podpiera się tylko łokciem. Dla mnie polskie filmy i seriale zaczęły się od Seksmisji, Nic śmiesznego i Kogla Mogla, ale to nic przy Doktorze Pasikoniku czyli Sztuce kochania. Potem poszłam dalej i obejrzałam Zaklęte rewiry, pierwszy poważny film Marka Kondrata, a obejrzałam go zaraz po Pułkowniku Kwiatkowskim i C.K. Dezerterach. Po za tym, nikt tak nie mówi "kurwa mać" jak Marek Kondrat w Dniu świra (uwielbiam ten film). Zaraz po Psach obejrzałam Kobietę samotną, poważny film Bogusława Lindy, w reżyserii Agnieszki Holland. Wtedy zrozumiałam, że aktorzy, którzy są znani, z średnich ról komercyjnych, grali też w czymś naprawdę dobrym. Bogusław Linda ma na swoim koncie kilkadziesiąt bardzo dobrych filmów (Tato, Sara, Reich, Dekalog, Człowiek z żelaza itd) i nieszczęsne Psy które go zaszufladkowały. Kolejnym z moich ulubionych aktorów to Piotr Fronczewski, nie dlatego że oglądałam Rodzinę zastępczą, ale dlatego że był dla mnie zawsze Panem Kleksem oraz genialnym narratorem czegokolwiek. Jego barwa głosu i dykcja do tej pory rozkłada na łopatki. Dodatkiem do tego wszystkiego jest też jego poczucie humoru w kreacji Franka Kimono. Jest jeszcze Janusz Gajos, nie z Czterech Pancernych, nie z Ekstradycji ale z Żółtego szalika. Tu się dla mnie kończy najstarsza znana mi pierwsza liga aktorów kina polskiego i zaczynają ligi kolejne aktorów nowego pokolenia. Dla mnie aktor jest wtedy, kiedy oglądam film czy serial i widzę postać odgrywaną przez aktora, a nie samego aktora. Takim aktorem jest Michał Żebrowski absolutnie bezapelacyjnie jeden z najlepszych polskich aktorów. On nawet jak gra w takim tasiemcu jak Na dobre i na złe, to jest tam postacią ekscentrycznego doktora, a nie Panem Michałem. Czego nie można powiedzieć o Karolaku, ja nawet nie wiem jakie on ma imiona w tych wszystkich filmach w których gra, bo cały czas jest Tomkiem Karolakiem, nie wiem nawet po co go podpisują imieniem postaci jak i tak wszyscy mówią, że to Karolak.Ale jest śmieszny, tego mu zabrać nie można. Drugim genialnie wcielającym się w role aktorem jest Tomek Kot. Chociaż może nie wszystkie scenariusze do końca przeczytał i czasami repertuar kiepski wybiera ale w roli Ryśka Riedla był genialny. Moim ulubieńcem jest też Maciej Stuhr i to chyba pierwszy taki przypadek w polskiej kinematografii, że syn dorównał popularności ojca. Jego obecność powoduje, że ze słabej komedii robi się film kultowy: Fuks, Chłopaki nie płaczą, Poranek kojota. Wszystkie 3 dobre. Ale Maciej to nie tylko komedie, to też filmy trudne jak Pokłosie i mocne jak serial Belfer. Dla mnie Maciej Stuhr to zawsze gwarancja kina dobrego nawet jak gra w czeskim filmie- Czerwony Kapitan. Marcin Dorociński kolejny z moich ulubionych. Wygrał Pit Bullem -serialem, oczu nie mogłam oderwać. Ale w czym by nie grał jest absolutnie świetny, nawet w duńskim kinie jako ruski zabójca. To tyle z extraklasy. Reszta to niestety dla mnie sinusoida, Adamczyk, kiedyś świetny teraz już coraz słabszy, Borys Szyc zdobył moje serce Oficerem potem je stracił, Małaszyński - coś go nie widać, Maciej Zakościelny- za dużo romantyzmu (ile można grać amanta), ale aktor bardzo dobry. Są też aktorzy, którzy szybko się wysuwają na prowadzenie, a filmy z nimi są coraz lepsze: Łukasz Simlat, Adam Woronowicz, Michał Żurawski, Antoni Pawlicki, Robert Więckiewicz. Dużym atutem dla aktora jest umiejętność doboru repertuaru, wybór reżysera oraz tematyka. Dla mnie najlepszym serialem jaki kiedykolwiek oglądałam to Czas honoru. Może też, ze względu na tematykę którą bardzo lubię. To serial który zawsze ogląda się dobrze, aktorzy są świetni, sceny nienudne, jest tempo i bardzo dokładny rys historyczny, były momenty, że miałam łzy w oczach i ktoś kto tam zagrał był dobry, nawet Adamczyk. Jak bardzo zmienia się nasze podejście do aktora kiedy w końcu zagra w czymś dobrym, nawet niepozytywną postać. Polskie filmy są coraz lepsze DLA WIDZA (nie dla krytyków, bo widz się nie koniecznie zna, to ma się dobrze oglądać) jak np. Ostania rodzina czy Sztuka kochania wg. Wisłockiej, Volta, Pit bull (film wszystkie części), Pokot, serial Pakt czy Kruk. Ogląda się to z przyjemnością, chociaż nie powinnam tu wymieniać filmów Agnieszki Holland jako odkrycie, bo jej filmy zawsze są dobre i jest to więcej niż extraklasa.
Temat aktorów jest ogromny, ja chciałam zwrócić uwagę na tych dla mnie najlepszych na których zawsze pójdę do kina i na których warto zwrócić uwagę. Ważne dla mnie też jest to, jak aktor działa w życiu prywatnym, a Ci aktorzy o których mówiłam nowego pokolenia, mają coś ewidentnie nie tylko do zagrania, ale i do powiedzenia.
Komentarze
Prześlij komentarz