5 irytujących zachowań na drodze
Foto:Pixabay
Od dłuższego czasu jestem użytkownikiem naszych dróg, jako kierowca samochodu, pieszy i rowerzysta. I chyba każdy myślący uczestnik ruchu drogowego wie, że nic nie wkurza tak bardzo i to w każdym z tych 3 wymienionych przypadków jak myślenie tylko i wyłącznie o sobie samym na drodze.
Oto przykłady zachowań które nas denerwują najbardziej:
1. Młody, gniewny, za szybki w jeździe za wolny w myśleniu- wiek od 18 do 25, najczęściej za kółkiem w kapturze, czapce i okularach przeciwsłonecznych - jak by myślał, że go nikt nie rozpozna. Samochód zmontowany z 10 innych- mówiąc krótko- złom, a na liczniku 120 w zabudowanym. Wyprzedza na "trzeciego", trąbi i wymusza pierwszeństwo, łamie przepisy (bo jest szybszy, kto by tam 40 km/h jechał) często kończy na drzewie lub na czołówce - tych ginie na drogach najwięcej i oczywiście najwięcej powoduje wypadków. Tu kluczowym jest nie umiejętność oceny swoich możliwości zazwyczaj i na drodze i w życiu....
2. Starszy Pan jedzie do kościoła - to niestety prawda, osobnik który nie jeździ na co dzień nie ma wprawy i boi się jeździć. Jeździ wolniutko, samochodem małolitrażowym, zazwyczaj grubo poniżej zalecanej prędkości (zawalidroga), bez świateł i kierunkowskazów oraz pasów, gubi się w przepisach, nie wie jak pokonywać skrzyżowania. Ma obniżony refleks, więc nie radzę przed takim nawet na pasy wchodzić. Problemy z parkowaniem to standard, zazwyczaj zatrzymuje się gdzieś na środku parkingu, nie zważając na narysowane linie. I tylko ten co trafił na takiego wie jak ciężko za takim jechać- nawet rowerem.
3. Boję się ale jadę- tu najczęściej występują kobiety, szczególnie te którym jazda samochodem nie sprawia żadnej przyjemności, jest złem koniecznym, bo najczęściej są wożone. Siedzenie ustawione 15 cm od kierownicy, aby być bliżej szyby (ja nie wiem czy to lepiej widać, ale trzymanie się kierownicy podczas jazdy samochodem jest kiepskim pomysłem), okulary na nos, długie światła i jedziemy! Prędkość constans 70 km/h w zabudowanym i poza nim - jak by znaki nie istniały. Stres się pojawia wtedy kiedy samochody zaczynają się pojawiać i jechać takim za zderzakiem. Tu też zdarza się nieznajomość przepisów szczególnie w kwestii pierwszeństwa.
4. Rowerzyści bez prawa jazdy kat. B- ja nigdy tego fenomenu nie zrozumiem, jak można pozwalać osobą bez znajomości przepisów ruchu drogowego jeździć po drogach wspólnych wraz z samochodami?! Jazda pod prąd, bez żadnych świateł (ew. z latarką w zębach), w środku zamieci śnieżnej, podczas zmierzchu, w ciemnej kurtce, poboczem drogi krajowej to dla takich pikuś. W lato zresztą też. Kierowcy tylko wiedzą ile szczęścia trzeba mieć aby takiego zauważyć- szansa jedna na milion. Rowerzystom bez prawa jazdy brakuje wyobraźni jak bardzo widoczność kierowców jest ograniczona i jak mało brakuje aby oni (czasami zgodnie z prawem) stracili życie. Tu wygodą są coraz to liczniejsze ścieżki rowerowe - budować ich coraz więcej i edukować!
5. Awanturnicy- ci zazwyczaj jeżdżą dobrze ale nie potrafią wybaczać tym co tego nie robią. Awanturnik trąbi, wyzywa, wymachuje, wymusza, a nawet zatrzymuje się do kłótni czy bicia. Plaga ostatnich lat, w internecie jest x filmików pokazujących takie ewenementy. W każdym wieku, kobiety, mężczyźni, prawnicy, stolarze i lekarze i tu najbardziej widać brak empatii w nas na drodze i ograniczenie tylko do czubka własnego nosa, a tak naprawdę korek w którym akurat stoimy jest nasz wspólny.
Zapraszam również na facebook: https://pl-pl.facebook.com/socjopani/
Socjopani
Komentarze
Prześlij komentarz